Przygoda sikorki
Przygoda sikorki
Pobielone szronem drzewa
Bielusieńkie daszki miasta
Krąży ptak zniecierpliwiony
Tupie nóżką - ziemia straszna
Na przednówku wszystko mokre
Lodzik pędy ponadrywał
Kiedy będzie już zielono
Główkę zwiesił, nią pokiwał
Patrzy ktoś wysypał ziarno
Jakiż raj ,jakiż smakołyk
To osłodzi marną całość
Znikła jemu smutku gorycz
Podszedł, a tu nagle z boku
Kocur skoczył z wielką siłą
Już nie zrobił dalszych kroków
Zakwilił naprawdę dziko!
Kocur przyniósł go do pani
Pani wzięła ptaszka w dłonie
Cicho z boku się przyczaił
Pomyślała z ptaszkiem koniec!
Ale wzięła go do ręki
Sikoreczkę pogłaskała
A na koniec ją troszeczkę
W siwe piórka nachuchała
Ożyło małe stworzonko
Gdy poczuło w skrzydłach moc
Jak spojrzało w złote słonko
Pofrunęło lekko w bok
Gdy wybiło się w powietrze
Uderzyło się o schody
Ale podfrunęło jeszcze
Z taką siłą jak ma motyl
Pani chwyciła go w ręce
Śmiało drzwiczki otworzyła
Nie daj się już złapać więcej
Leć do gniazdka jesteś czyjaś!
autorka bajki: Krystyna, Wanda Guranowska - Stolarz
piątek, 19 marca 2021
Komentarze